12.05.2024

1139.

Miesiąc maj, miesiąc nadziei, którą nie wiem, czy jeszcze mam. Śniło mi się, że byłam w ciąży i rodziłam, wiadomo, dziecko, choć w snach wszystko jest możliwe. Był to jeden z tych realnych snów, gdzie czułam cały poród, łącznie z bólem. To chyba przez te dolegliwości bólowe po fizjoterapii przyśnił mi się ból, choć w rzeczywistości bolą mnie inne części ciała. Właśnie, na mojej drodze pojawił się kolejny Michał, który również nie będzie moim Aniołem Stróżem. Znalazł już swoją rodzinę, którą musi chronić, ale niesamowite, jak to imię za mną podąża. Nie wiem, może wszyscy zajmujący się zdrowiem noszą to imię. Długa droga przede mną, ale nie mam już siły dalej iść. Może czas się znowu zatrzymać?

18.04.2024

1138.

Jeśli mnie tu znałaś, to bez znaczenia. Nie mam nic do ukrycia. To co najważniejsze nigdy nie zostanie tutaj zapisane, bo pewne rzeczy zabiera się aż do grobu. Jestem zmęczona bólem. W poniedziałek wizyta u fizjoterapeuty, która pocieszy mnie na kilka chwil. Potrzebuję realnego rozwiązania, ale do takiego potrzebne są realne pieniądze. Gdybym je miała, już dawno byłabym zdrowa na umyśle i ciele. Moja jedyna nadzieja w Bogu. Nie mam nic więcej, a może mam najwięcej dzięki Niemu.

25.03.2024

1136.

Czy znalazłbyś mnie tu używając swoich "informatycznych zdolności"? Czy ktokolwiek, kiedykolwiek mnie znajdzie i uratuje?